Wiosna, pora roku powszechnie kojarzona ze strzelającymi pąkami drzew, śpiewem ptaków, budzeniem się świata do życia. Dla pasjonatów futrzaków oznacza to również zwielokrotnienie odkurzania mieszkania spowodowane nadmiernym osiadaniem sierści w różnych miejscach. Włosy na kanapie, „igiełki” wbite w dywan, sierść na ubraniach… Nie raz można stracić cierpliwość. Ale spokojnie, nie rwijmy swoich włosów z głowy, wystarczy parę ruchów, żeby zminimalizować moment wymiany zimowego futerka.

Przede wszystkim zainwestujmy w dobrej jakości szczotkę i wygospodarujmy chociażby kwadrans dziennie na pielęgnację swojego podopiecznego. Krótkowłose psy i koty łatwo da się wyczesać gumowym zgrzebełkiem, wygodnym, bo zazwyczaj zakładanym na rękę. Krótkie pociągnięcia gumą z łatwością zdejmują martwy włos i zostawiają sierść błyszczącą i gładką. Zwierzaki z dłuższą sierścią można wyczesać szczotkami z włosia lub pudlówką (dla zwierząt wrażliwszych szczególnie polecane są z kolcami zakończonymi kuleczkami). Pielęgnację długowłosych zwierząt najlepiej rozpocząć od dokładnego wyczesania grzebieniem. Absolutnym hitem ostatnich lat jest niezaprzeczalnie Furminator. To rewelacyjne urządzenie świetnie nadaje się do wyczesywania każdego rodzaju sierści, szczególnie sprawdza się przy rasach z obfitym podszerstkiem, np. samojed. Wystarczy kilka pociągnięć, żeby sprawnie i szybko usunąć martwy włos i cieszyć się niezwykle delikatną sierścią swojego pupila.
Po uprzednim dokładnym wyczesaniu, warto również wykąpać naszego zwierzaka. Rynek oferuje szeroką gamę szamponów i odżywek. Zawsze lepiej wybrać produkt z wyższej półki, ponieważ ma on nie tylko specjalnie dostosowane pH do skóry zwierzęcia, ale również jest bardziej skoncentrowany, dzięki czemu na naszego owczarka nie wylejemy od razu całej buteleczki, a jedynie dwie-trzy nakrętki. Szampon można dobrać pod względem koloru sierści (podkreślające biel, brązy, czerń…), długości włosa (dla krótkowłosych, dla długowłosych przeciwko kołtunieniu) oraz specjalnych potrzeb (szampony lecznicze i ziołowe). Jeśli nasz pupil kategorycznie odmawia zaproszenia do wanny, a woda powoduje narastający stan paniki… nic straconego! Można zaopatrzyć się w tzw. suchy szampon. Wyczesaną sierść posypujemy proszkiem i dokładnie stroszymy sierść zwierzaka, na sam koniec wyczesując szampon z sierści. I tak Reks i Mruczek mają już odświeżony naturalny płaszczyk!

Dokładna i systematyczna pielęgnacja włosa i sierści pomoże zaoszczędzić czas na sprzątaniu mieszkania, bo kto z Nas nie woli ślicznie uczesać swojego pupila niż po raz setny ze zdenerwowaniem usuwać rude igiełki ze swetra? Jeśli mechaniczne metody tylko nieznacznie zmniejszają problem wszędobylskiej sierści, warto zajrzeć do suplementacji. Tabletki, proszki i kropelki dodane do karmy pomogą wzmocnić psią i kocią sierść tak jak my wzmacniamy nasze włosy po zdjęciu (wreszcie!) zimowych czapek.

M.G.