Czy groźne ?

Dodatkowe pazury na tylnej części łapy psa, często nazywamy potocznie wilczymi pazurami, co jak się okazuje jest całkowicie poprawnym nazewnictwem. Niegdyś stanowiły one właściwą część łapy psa, który poruszając się stawiał całą łapę na kościach śródręcza. Z biegiem ewolucji psia łapa stawała się coraz bardziej zwarta i mniej przydatne palce zaczęły przesuwać się na górę tworząc obecnie znane nam w kształcie pazury.

Wygląd wilczych pazurów może się różnić. Mogą być one pojedyncze lub podwójne, związane z łapą jedynie skórą albo być przytwierdzone do kośćca łapy. W większości przypadków są one zupełnie niepotrzebne lub wręcz niepożądane przy ocenie psów rasowych na ringach wystawowych i stanowią ważny powód do dyskwalifikacji zwierzęcia.

Ciekawostką są przypadki, gdzie według wzorca rasy posiadanie wilczych pazurów jest obligatoryjne. Z taką sytuacją mamy do czynienia np. w przypadku następujących ras:

• Beaucerona, francuskiego owczarka o krótkim włosie

• Briarda, francuskiego owczarka długowłosego

Dodatkowo u tych ras wilczy pazur powinien mieć postać podwójną. Niezwykłą rasą jest również norweski Lundehund, niezwykle rzadka rasa, której przedstawiciele posiadają po około 6 palców w każdej stopie. Jest to związane ze specyficzną pracą tych psów.

Samo w sobie posiadanie przez psa dodatkowych pazurów nie jest dla niego w żaden sposób niekomfortowe. Niestety umiejscowione są one w miejscu narażonym na rozmaite urazy, które mogą być dla zwierzęcia bardzo bolesne i dotkliwe. Usunięcie dodatkowego pazura można przedyskutować z weterynarzem, który oceniając jego budowę zdecyduje, czy jest to konieczne żeby zapobiec urazom. W przypadku psów rasowych bardzo ważne jest uprzednie przestudiowanie wzorca, ponieważ usunięcie ostróg może bezpowrotnie zdyskwalifikować naszego ulubieńca z udziału w wystawach.

M.G.