Wigilia. Trudno o bardziej ciepłe, rodzinne święto, kiedy każdemu z nas udziela się wyjątkowy nastrój. Spędzamy godziny z bliskimi przy suto zastawionym stole, a o nasze nogi ociera się co i rusz puszysty ogon. Błagalne spojrzenie lub znaczące mlaskanie spod obrusa mówi jedno: „ile możesz jeść? No podziel się!”.
Nasze serce niejednokrotnie mięknie, co niestety okazuje się być niekiedy bardzo niebezpieczne. Którymi potrawami zdecydowanie nie powinniśmy dzielić się ze zwierzakiem?
KATEGORYCZNE „NIE” MÓWIMY…
a) Czekoladzie. Trująca dla psów teobromina znajduje się nie tylko w samej czekoladzie, ale też i rozmaitych polewach do ciast i ciasteczek. 1⁄4 tabliczki czekolady może być śmiertelną dawką dla ważącego 2,5kg yorka.
b) Czosnkowi. Jest to jeden z podstawowych składników przy przygotowywaniu świątecznych potraw np. wypiekanych mięs. Już 6g czosnku staje się niebezpieczną dawką dla małych piesków.
c) Gałce muszkatołowej. Często dodawana do deserów i dań głównych jest toksyczna dla zwierząt nawet w małych ilościach.
d) Kościom z kurczaka. Pod żadnym pozorem nie wolno dawać tych drobnych kosteczek, ponieważ przy pękaniu podczas gryzienia przez psa łamią się na ostre kawałki, które mogą uszkodzić przewód pokarmowy lub doprowadzić do zakrztuszenia.
e) Winogronom i rodzynkom. Z pozoru drobne i nieszkodliwe, mogą dotkliwie rozdrażnić układ pokarmowy i nerki.
MOŻEMY ZAŚ POCZĘSTOWAĆ…
A) Opłatkiem. W wielu rodzinach dzielenie się opłatkiem ze zwierzakiem jest już tradycją. Możemy to robić bez przeciwwskazań, bo opłatki są całkowicie strawne i niczym nie grożą.
B) Rybką w galarecie. Psy zazwyczaj lubią ryby, więc powinny z chęcią zjeść kawałek np. karpia w galarecie. Przed podaniem upewnijmy się, że ryba nie ma ości, raczej unikajmy potraw smażonych.
C) Sernikiem. Tym ciastem można poczęstować psiaka i na pewno z chęcią je zje. Unikamy wypieków na bazie maku i z polewami czekoladowymi.
Jeśli zauważymy u swojego psa pierwsze objawy zatrucia, czyli wymioty, biegunkę, niepokój, możemy zadziałać doraźnie wywołując wymioty (woda utleniona, trzy razy w
małych ilościach co 15min), oczyszczając jelita za pomocą lewatywy z letniej wody lub podając węgiel leczniczy (1-2g na kg masy zwierzaka). Warto jednak skontaktować się z lekarzem weterynarii jeśli problem będzie się nasilał. Pamiętajmy, że tylko lekarz może podać zwierzęciu poważniejsze leki.
M.G.